Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liczy się każda para rąk i każda złotówka. Na nowo powstaje muzeum

Monika Pawłowska
W kłębach pyłu, w pocie czoła pracują niestrudzenie od ponad tygodnia, by nadać nowego charakteru piwnicy Mirosława Ganobisa, przy ul. Łukasiewicza w Oświęcimiu. Powstanie tam prywatne muzeum pamiątek przypominających o mieszkańcach i dziejach miasta. Rzeczy, które tam ten miłośnik historii przechowuje od 10 lat, niszczy wilgoć.

Tropienie historii stało się pasją Mirosława Ganobisa. Przed laty zatrudnił się nawet w dawnej fabryce Haberfelda, by móc dotknąć przeszłości.

- Penetrowałem dawną wytwórnię wódek od strychu po piwnice, w poszukiwaniu śladów historii

- wyznaje Mirosław Ganobis. - Dzięki temu mogłem ocalić meble, które stały w gabinecie. To najcenniejsza pamiątka w moich zbiorach - dodaje.

O szczególnym muzeum pisaliśmy wielokrotnie.

Mirosław Ganobis poszukuje pamiątek na pchlich targach, giełdach staroci i aukcjach internetowych. Jak wyznaje, zamiast schabowego woli kupić pamiątkę związaną z historią rodzinnego miasta. Nakręcił już kilka fabularyzowanych filmów o dziejach miasta.
- Kiedy tylko kupiłem tutaj mieszkanie od razu wiedziałem, że tu zrobię muzeum - mówi Mirosław Ganobis. - Niestety, mimo iż te piwnice to tak naprawdę solidny niemiecki schron, to jednak i tu wdarła się wilgoć, która zagraża eksponatom - dodaje.

Nie było wyjścia - eksponaty „poupychał” gdzie tylko mógł i zabrał się za zbijanie tynków. W pojedynkę mógłby pracować wiele miesięcy, ale od czego ma się przyjaciół?

- „Pogwiazdorzyliśmy” w filmie Mirka, teraz trzeba wziąć się do roboty

- śmieje się Witek Saganiak, aktor w najnowszej, powstającej produkcji „Oświęcim-Praga”. - Przecież nie zostawimy go samego z tym bałaganem. Zapraszamy do naszej ekipy innych - dodaje.

Każdy wolną chwilę na zbijaniu tynków i odnawianiu cegieł spędza z Mirkiem Ganobisem nie tylko Witek Saganiak, ale również Łukasz Szymański, Przemysław Kciuk i Jarosław Fiedor, który razem z Krystyną Kościelnik zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Potrzeba co najmniej 7 - 10 tys. zł. Wesprzeć może każdy, wpłacając dowolną kwotę na Zrzutkę.

- Bardzo proszę darczyńców, by wpisywali swoje nazwiska, bo będę chciał im podziękować - apeluje Mirosław Ganobis.

FLESZ - Masowo kupujemy mieszkania, rynek nieruchomości wciąż nienasycony

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Liczy się każda para rąk i każda złotówka. Na nowo powstaje muzeum - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto