Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Libiąż. Skarbnik i sekretarz dostały ponad 50 tys. złotych nagrody

Redakcja
Burmistrz Libiąża Jacek Latko na ostatniej sesji tłumaczył się radnym z nagród przyznanych sekretarz gminy Magdalenie Kozak (obok burmistrza) i skarbnik Teresie Litwińskiej
Burmistrz Libiąża Jacek Latko na ostatniej sesji tłumaczył się radnym z nagród przyznanych sekretarz gminy Magdalenie Kozak (obok burmistrza) i skarbnik Teresie Litwińskiej Bogusław Kwiecień
Urzędniczki z Libiąża otrzymały potężne premie za „osiągnięcia w pracy” w minionym 2016 roku. Byłego wiceburmistrza miasta też doceniono za wyniki, ale zaraz potem został zwolniony.

Teresa Litwińska, skarbnik gminy Libiąż dostała w 2016 r. 28,5 tys. zł nagrody od burmistrza. Sekretarz Magdalena Kozak załapała się z kolei na 25,7 tys. zł ekstra. Mieszkańcy Libiąża zastanawiają się, czym panie zasłużyły na tak duże premie. W żadnej z gmin powiatu olkuskiego i chrzanowskiego nie było jeszcze tak wysokich nagród!

- To bardzo duże kwoty. Na początku roku burmistrz podniósł mieszkańcom podatki. Po co? Żeby przyznawać nagrody za lojalność? - pyta radny Zygmunt Sroka.

W mieście mówi się bowiem, że obie panie wspierają burmistrza bez względu na jego decyzje. 21 czerwca opisywaliśmy w „Gazecie Krakowskiej” aferę z kontem na Facebooku byłego wiceburmistrza Jarosława Łabęckiego, który obecnie pracuje w kopalni „Janina” i rozważa kandydowanie na burmistrza Libiąża. Panie sekretarz i skarbnik wzywały na „dywanik” urzędników, którzy byli „znajomymi” Łabęckiego na portalu i straszyły utratą pracy, jak będą dalej utrzymywać z nim kontakty przez internet. - Kiedyś te panie wspierały Łabęckiego, dziś Latko. Pieniądze potrafią zmienić myślenie - pisze z przekąsem pod naszym tekstem w internecie jeden z mieszkańców.

Radny Sroka zaznacza, że w 200-stronnicowych rozliczeniach za 2016 r., które otrzymali członkowie komisji rewizyjnej, o premiach burmistrza nie było ani słowa. - Kiedy zapytałem o to na komisji rewizyjnej, dostałem odpowiedź, że nagrody są ujęte w zarobkach. Kiedy poprosiłem o podanie tych kwot, zapytano - „po co mi to wiedzieć” - relacjonuje radny. Dopiero niedawno dostał odpowiedź z urzędu. - Kiedy już poznaliśmy te kwoty i na sesji pytaliśmy, za co zostały przyznane, padały wymijające odpowiedzi - dodaje.

Burmistrz Libiąża, Jacek Latko w rozmowie z „Gazetą Krakowską” wyjaśnił, że nagrody są przyznawane za osiągnięcia w pracy. Obie panie według szefa gminy przejęły od sierpnia część obowiązków po zwolnionym wiceburmistrzu. Z tymże wiceburmistrz odszedł dopiero... dwa miesiące po przyznaniu nagrody.

Ponadto pani skarbnik została nagrodzona „m.in. za bardzo dobrą kondycję finansową gminy, wysoki wskaźnik wydatków majątkowych, bardzo dobry wynik kompleksowej kontroli RIO”, z kolei pani sekretarz - „ za pozyskiwanie środków zewnętrznych i koordynowanie organizacji ŚDM”.

Co ciekawe, pod koniec maja 2016 r., kiedy nagrody dostały skarbnik i sekretarz, ekstra pieniądze przyznano też ówczesnemu wiceburmistrzowi Jarosławowi Łabęckiemu - ponad 15 tys. zł. Także, jak tłumaczył wtedy Jacek Latko, za dobrą pracę i dobre wyniki. Jednak już dwa miesiące później, na początku sierpnia Łabęcki został zwolniony ze stanowiska. - Dla mnie to było bardzo dziwne - przyznaje Jarosław Łabęcki.

Nieoficjalnie mówi się, że wiceburmistrz został zwolniony, bo nie zawsze zgadzał się z szefem. Nie potwierdza tego Jacek Latko. - Pierwszym ostrzeżeniem dla mnie były wykryte podczas kontroli RIO poważne nieprawidłowości w Miejskim Zespole Administracyjnym. Sprawa do tej pory nie jest wyjaśniona - podkreśla. - Potem nie chcieli z wiceburmistrzem współpracować dyrektorzy szkół i przedszkoli, i w konsekwencji musiałem przejąć zadania z zakresu oświaty. Następnie pojawiły się nieprawidłowości w nadzorowanych inwestycjach. Jego relacje z urzędnikami również pozostawiały wiele do życzenia. Z tych powodów został odwołany z funkcji wiceburmistrza - wyjaśnia Latko.

Sam Łabęcki nie ma sobie nic do zarzucenia. - Zawsze dawałem z siebie wszystko. Dla mnie to była służba, nie praca - mówi. Jego zdaniem on na swoją nagrodę zasłużył. - Na początku roku przez 1,5-2 miesiące pełniłem obowiązki burmistrza, który był na zwolnieniu lekarskim - wyjaśnia. Wysokości nagród pań sekretarz i skarbnik komentować nie chce.

Zdaniem radnego Sroki w tak zadłużonej gminie jak Libiąż nie powinno się dawać takich pieniędzy. - Rozważam skierowanie sprawy do RIO z prośbą o wyjaśnienia - zapowiada Sroka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto