Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzyś Cieśla potrzebuje drogich operacji

Katarzyna Ponikowska
Krzyś Cieśla
Krzyś Cieśla archiwum OKS Słowik
14-letni Krzyś Cieśla z os. Słowiki cierpi na artrogrypozę - wrodzoną sztywność stawów. Żeby mógł się usamodzielnić, czyli żeby mógł stanąć na nogi o własnych siłach, potrzebuje kosztownych operacji, sprzętu i ciągłej rehabilitacji. Rodzinie brakuje na to wszystko pieniędzy.

- Lekarze są dobrej myśli, ale każda operacja to wydatek rzędu 8-13 tys. euro. Szyny to ok. 6,5 tys. euro. Do tego wyjazdy do kliniki do Niemiec, pobyt zagranicą. Wszystko kosztuje dużo pieniędzy - wylicza Ewa Cieśla, mama chłopca.

Kiedy Krzyś Cieśla przyszedł na świat, o artrogrypozie było jeszcze w Polsce bardzo mało wiadomo. - Ciąża przebiegała prawidłowo. Dopiero po urodzeniu Krzysia okazało się, że jest chory - wspomina mama. Na początku nikt nie potrafił za bardzo dziecku pomóc. Rodzina zjeździła całą Polskę, od ośrodków zdrowia, lecznic, szpitali, aż po sanktuaria. Chwytali się wszystkiego. - Moja 10-letnia wówczas córka Ania, widząc, jak jest ciężko, powiedziała mi, że zostanie rehabilitantką, żeby pomagać chorym dzieciom - mówi pani Ewa. - Jak postanowiła, tak zrobiła - dodaje.

Pierwsze operacje Krzysia nie przyniosły zamierzonego efektu, wręcz przeciwnie - pogłębiły wady. Rok spędził w gipsie, czego nie powinno się robić w tego typu schorzeniach. Na szczęście rodzina dowiedziała się o wiodącym ośrodku w leczeniu artrogrypozy, który znajduje się w Aschau im Chiemgau w Niemczech. - Tamtejsi lekarze powiedzieli, że doprowadzą do tego, że Krzyś będzie samodzielnie chodził - wspomina pani Ewa. Kolejne wizyty i operacje zaczęły przynosić zamierzony efekt. Chłopiec zaczął chodzić, było coraz lepiej. Niestety, chwila nieuwagi sprawiła, że Krzyś przewrócił się i złamał udo. Miał wtedy osiem lat. Zaczęły się komplikacje, długie miesiące leżenia. - Cofnęło się wszystko, co wypracowaliśmy przez poprzednie lata - nie ukrywa mama. Teraz Krzyś ma jedną nogę dłuższą, co bardzo utrudnia chodzenie.

Rodzice się jednak nie poddali. Postanowili, że do pierwszej komunii ich syn pójdzie na własnych nogach. Tak też się stało. - Prowadziliśmy go z mężem. W kościele zapanowało ogólne wzruszenie - wspomina pani Ewa.
Do tej pory Krzyś przeszedł już 12 operacji, z czego połowa w Niemczech. Na ostatnią rodzina zebrała ok. 6 tys. euro. Na miejscu okazało się, że trzeba zrobić kilka dodatkowych rzeczy i operacja będzie kosztować 13,5 tys. euro. - Byłam bezsilna. Zaczęłam płakać. Nie wiedziałam, skąd wziąć te pieniądze - opowiada Ewa Cieśla. - I stał się cud. Jeden z lekarzy zaprosił nas na badania, a następnego dnia powiedział, że operacja się jednak odbędzie. Że zapłacimy tyle, ile mamy, a oni - lekarze, nie wezmą pieniędzy na swoją pracę. To był piękny gest - dodaje. Również za szyny zapłacili mniej niż zwykle - 2 tys. zamiast 6,5 tys. euro. - Nie musieli przecież nam pomagać, a jednak zrobili to. Jestem im naprawdę bardzo wdzięczna - podkreśla pani Ewa. Teraz Krzysia czeka kolejna operacja. Kiedy dokładnie, jeszcze nie wiadomo, ale znów potrzebne będą pieniądze.

Chłopcu pomaga Osiedlowy Klub Sportowy "Słowik", który zorganizował już trzy turnieje charytatywne. Podczas świątecznego turnieju zebrano dla Krzysia ponad 4 tys. zł. - Zaczęło się od uśmiechu. Zobaczyłem Krzysia w kościele, uśmiechał się do mnie. Porozmawiałem z jego mamą i postanowiliśmy pomóc - mówi Rafał Pięta z OKS Słowik. Bo Krzyś jest bardzo towarzyskim i radosnym chłopcem. Uwielbia ludzi, szybko zyskuje przyjaciół. Obecnie chodzi do Gimnazjum nr 4 w Olkuszu, gdzie przepadają za nim zarówno rówieśnicy jak i nauczyciele. - Ze spokojem mogę tam zostawić dziecko. Ma świetną opiekę - cieszy się pani Ewa. - Czasem w chwilach załamania zastanawiam się, jak ja to wszystko ciągnę dalej. Nie jest łatwo. Krzyś jest bardzo absorbujący, a ja dodatkowo pracuję jako polonistka - mówi. Ale zaraz dodaje, że dla Krzysia warto. Największe szczęście to bowiem patrzeć jak chodzi...

Krzyś Cieśla cały czas potrzebuje pomocy. Datki można wpłacać na rzecz Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Ochrony Zdrowia, Bank Pekao S.A. I Oddział Wrocław, nr konta 45 1240 1994 1111 0000 2495 6839, z dopiskiem: darowizna na cele ochrony zdrowia "Cieśla". OKS Słowik Olkusz po zimie planuje zorganizować dla Krzysia kolejny mecz, tym razem plenerowy, żeby więcej osób mogło przyjść na rozgrywki. To będzie już czwarty turniej charytatywny dla chłopca.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto