Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Juniorzy Przemszy Klucze robią awans za awansem. Tajemnica sukcesu? Trener Jarosław Rak ma doskonałą relację z zawodnikami

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Tak juniorzy Przemszy Klucze fetowali mistrzostwo krakowskiej II ligi juniorów starszych
Tak juniorzy Przemszy Klucze fetowali mistrzostwo krakowskiej II ligi juniorów starszych Fot. Zbiory klubu
Przemsza Klucze została mistrzem krakowskiej II ligi juniorów starszych, meldując się w pierwszoligowym towarzystwie. Dla podopiecznych Jarosława Raka jest to już drugi awans z rzędu. Czy pokuszą się o kolejny?

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Jarosław Rak jest znaną postacią w światku piłkarskim powiatu olkuskiego. Przez wiele lat był siłą napędową Przeboju Wolbrom w czasach jego występów w trzeciej i drugiej lidze piłkarskiej. Teraz pracuje u podstaw w rodzinnych Kluczach.

- Pracę z juniorami łączę z prowadzeniem seniorów Przemszy w klasie okręgowej w roli asystenta Tomka Kulawika. Bardzo mnie bolało, że pierwszy zespół nie ma dopływu wychowanków. To dlatego zdecydowałem się utworzyć zespół juniorski złożony przede wszystkim z chłopców pochodzących z gminy Klucze. Cieszę się, że wspólnie udaje nam się dokonać czegoś wielkiego – podkreśla Jarosław Rak.

Rok temu młodzi kluczanie wygrali rywalizację w olkuskim podokręgu. Wiosną, przez pandemię koronawirusa, rozgrywki odwołano, więc trener Rak zastanawiał się, jak jego zespół poradzi sobie w wyższej klasie rozgrywkowej, zwłaszcza, że jest złożony z zawodników młodszego rocznika, bo 2003 i 2004, podczas gdy wiodącym dla juniora starszego jest rocznik 2002.

Tymczasem kluczanie nie uznawali kompromisów na boisku, osiem spotkań wygrywając, a jedynie dwa przegrywając. Imponujący jest też bilans bramkowy, bo przy 42 zdobytych tylko 12 straconych.

- Wydaje mi się, że najlepsze spotkanie rozegraliśmy przeciwko SMS II Kraków, zwyciężając 3:2 – wspomina Jarosław Rak. - To był taki piłkarski rollercoaster. Prowadziliśmy 1:0, by przegrywać 1:2, ale ostatecznie przechyliliśmy szalę na swoją stronę. To była trzecia kolejka. Po tym spotkaniu chłopcy uwierzyli, że w gronie krakowskich ekip nie muszą mieć żadnych kompleksów. Urosły im skrzydła, a – że ich trener występując na boisku zawsze był ambitny i wymagający wobec siebie – poszli w moje ślady – dodaje z uśmiechem szkoleniowiec.

Później ten mecz zweryfikowano jako walkower 3:0 na korzyść Przemszy.

Najlepsi juniorzy już próbują seniorskiej rywalizacji w Przemszy

Jak podkreśla, w dzisiejszych czasach jednym z wyzwań dla szkoleniowców jest znalezienie wspólnego języka z dorastającą młodzieżą. - Tymczasem wydaje mi się, że ze swoimi chłopcami mam doskonałą relację, więc dlatego wspólnie możemy dokonywać rzeczy niemożliwych, bo przecież przed rozgrywkami nikt na nas nie stawiał. Przede wszystkim chcieliśmy ogrywać nasz młody zespół wśród starszych juniorskich roczników – zwraca uwagę trener Rak.

Szkoleniowiec cieszy się także z tego, że jesienią jego juniorzy już dostawali szansę pokazania się w seniorach. Damian Pańczyk kilka razy wychodził w pierwszej seniorskiej „jedenastce”. Trzech kolejnych miało możliwość posmakowania seniorskiej piłki wchodząc do gry z ławki rezerwowych.

- Póki w seniorach grają takie dinozaury jak ja, bo wciąż wspieram seniorów na boisku mając 44 lata, czy Piotrek Kasprzyk, możemy młodych zawodników wprowadzać do seniorów metodą praktyczną, mając ich na boisku – podkreśla Jarosław Rak.

W drużynie juniorów występuje syn trenera – Oliwier Rak. Jednak wcale nie może liczyć na taryfę ulgową. Wręcz przeciwnie, ojciec jest wobec niego bardziej wymagający od innych. Tata trener wierzy jednak, że to tylko wyjdzie mu w przyszłości na dobre.

- Odziedziczył pewne cechy po ojcu. W meczu przeciwko Pogoni Miechów, wygranym 3:0, po którym świętowaliśmy awans na dwie kolejki przed końcem jesieni, „napoczął” przeciwnika. W ojcowskim stylu wpadł w pole karne, wypracowując „jedenastkę”, żeby potem ją pewnie wykorzystać. Ojciec w takich sytuacjach się nie mylił – śmieje się Jarosław Rak.

Szkoleniowiec ma świadomość, że w pierwszej lidze jego zespół czeka wielkie wyzwanie, bo rywalami będzie pierwszy zespół SMS Kraków, Wieczysta Kraków, Bronowianka, czy Orzeł Piaski Wielkie, a więc drużyny dobrze operujące piłką. - Podejmujemy kolejne wyzwanie w naszym procesie szkolenia, który w niedalekiej przyszłości wyda owoce – uważa trener Rak.

Skład mistrzów II ligi krakowskiej juniorów:

Stanisław Trepka, Patryk Grzegorczyk, Jan Probierz, Tomasz Janda, Dawid Nowak, Oliwier Piątek, Filip Rydzyk, Gabriel Polak, Damian Pańczyk, Piotr Brzeziński, Szymon Sosnowski, Filip Haberka, Wiktor Sadowski, Mikołaj Plutka, Jakub Bierlet, Dominik Sambor, Bartosz Bryniak, Szymon Gruszczyński, Adam Tomsia, Mateusz Hałabiś, Patryk Kasprzyk, Oliwier Rak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto