Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autobusy w Olkuszu do wymiany

Katarzyna Ponikowska
Autobusy w Olkuszu
Autobusy w Olkuszu Amadeusz Calik
Autobusy w Olkuszu są obdrapane, mają pordzewiałe elementy, brudne szyby i rozpadające się siedzenia. Taka jest smutna rzeczywistość w olkuskiej komunikacji. Pojazdy mają po kilkanaście lat. Większość autobusów kursujących na liniach została bowiem wyprodukowana w latach 1996-2004 (przeważająca większość ok. 2000 roku).

Mieszkańcy narzekają, że autobusy w Olkuszu, Kluczach, Bukownie i Bolesławiu są w bardzo kiepskim stanie, a i ich obsługa pozostawia wiele do życzenia. - Obdrapane okna czy rozpadające się, brudne siedzenia to norma - zauważa Marcin Wcisło, pasażer z Olkusza. - Pamiętam, jak raz siadłem, autobus gwałtownie ruszył, a ja z siedziskiem odjechałem od oparcia. Mało brakowało, a w ogóle spadłbym z siedzenia. W takich warunkach musimy jeździć - narzeka. Dodatkowo często zdarzają się awarie. Do tego każdy autobus ma inny kolor, więc stojąc na przystanku, trzeba mocno wpatrywać się, czy to np. nie PKS.

Dużo uwag olkuszanie mają do linii "M" kursującej z osiedla Młodych do dworca PKS. - M-ka jeździ jak chce. Notorycznie się spóźnia, kierowcy są nieuprzejmi, a obsługujące ją autobusy niemal rozsypują się na drodze - mówi Kinga Morawska, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Olkuszu, która codziennie korzysta z tego połączenia. Inni narzekają na to, że pojazdy na tej linii są zbyt małe, szczególnie w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. To wtedy najwięcej osób jeździ do pracy lub szkoły. Niemal codziennie autobusy są przepełnione.

Dawid Przybylski ze Związku Komunalnego Gmin "Komunikacja Międzygminna" w Olkuszu przyznaje, że autobusy w powiecie olkuskim rzeczywiście są wyeksploatowane. - Też chcielibyśmy mieć nowoczesny tabor, ale na to potrzebne są pieniądze. Jeśli zwiększyłyby się nasze koszty, wzrosłaby też cena biletów. Zamiast 1 zł, bilet kosztowałby #4 zł - przekonuje. - Mielibyśmy piękne autobusy, ale za takie pieniądze, że nikt by nimi nie jeździł - dodaje. Drugim problemem jest to, że autobusy nie należą do olkuskiego związku, ale do przewoźników, z którymi związek ma podpisane umowy. W sumie jest pięć firm i każda utrzymuje swój tabor (malowanie autobusów, ewentualne remonty) we własnym zakresie. Zwykle jednak na malowaniu pojazdów się kończy.

Dawid Przybylski przyznaje również, że są "pewne" problemy z linią "M". - Opóźnienia wynikają z korków, na przykład na wiadukcie na ul. 29 Listopada oraz ze sprzedaży biletów na przystankach - wyjaśnia Przybylski. - Otrzymaliśmy też kilka sygnałów o niekulturalnym zachowaniu kierowców na tej linii. Wszystkie te sytuacje zostały wyjaśnione z operatorem będącym pracodawcą tych kierowców - zapewnia. Jednocześnie dodaje, że linia "M" cieszy się coraz większą popularnością wśród pasażerów. Operator obsługujący tę linię w miarę możliwości podstawia większe pojazdy. - Obecna umowa wygasa z końcem bieżącego roku. Przy zawieraniu kolejnej weźmiemy pod uwagę tę sugestię co do większych autobusów na tej linii - obiecuje Dawid Przybylski.

Olkusz kontra Chrzanów - porównujemy komunikację

TABOR różni się bardzo
* Od 1 września na chrzanowskie drogi (gminy Chrzanów, Trzebinia i Libiąż) wjechało siedem fabrycznie nowych, białoruskich mazów. Mają niskie podesty, internet oraz monitoring. Pozostałe 23 autobusy chrzanowskiej komunikacji nie są co prawda nowe, ale są w dobrym stanie. Autobusy w większości mają silniki Diesla wyprodukowane przez mercedesa. Wszystkie są pomalowane w barwy chrzanowskiego związku komunikacyjnego, czyli na kolor błękitny i opatrzone jego logo. Każdy pojazd pomieści od 71 do 101 pasażerów.
* Większość autobusów kursujących po powiecie olkuskim została wyprodukowana w latach 1996-2004 (przeważająca większość ok. 2000 roku). W godzinach szczytu w ruchu jest ok. 35 autobusów na 27 liniach (ilość autobusów w ogóle jest większa, stoją w zajezdniach i w razie awarii zastępują zepsute). Autobusy różnią się wielkością i barwą.

KOSZTY trochę się różnią
* Każda z gmin obsługiwana przez chrzanowski związek komunikacyjny, czyli Chrzanów, Trzebinia i Libiąż, dokłada do komunikacji. Chrzanów i Trzebinia dają rocznie po 3 mln 100 tys. zł, a Libiąż - 2 mln 40 tys. zł.
* Podobnie jest w powiecie olkuskim. Do ZKG KM też dopłacają gminy. W 2013 r. Olkusz dołożył 3 mln 14 tys. zł, Klucze - 741 tys. zł, Bolesław - 618 tys. zł, a Bukowno - 471 tys. zł.

CENY BILETÓW podobne
* W powiecie chrzanowskim bilet na przejazd po terenie jednej gminy kosztuje 2,50 zł, a ulgowy 1,2 zł.
* W powiecie olkuskim - bilet miejski 2/1 zł; po terenie jednej gminy - 3/2 zł.

Współpraca Amadeusz Calik

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto