Adaptacja byłego internatu na mieszkania komunalne w Wolbromiu dobiega końca. Jest jednak lekki „poślizg” w zakończeniu prac [ZDJĘCIA]

Zobaczcie zdjęcia z mieszkań po byłym internacie w Wolbromiu

Adaptacja budynku na mieszkania wiąże się z niespodziankami. Do takich z pewnością należy remont całego dachu. – Skoro nagle zaczął przeciekać, to zrozumiałem że trzeba robotę wykonać tak, aby przyszli lokatorzy nie zgłaszali zastrzeżeń – tłumaczy Adam Zielnik, burmistrz Wolbromia.

Inwestycja prowadzona jest w trudnych warunkach, bo podczas drugiej i trzeciej fali pandemii koronawirusa. Przy wysokich wskaźnikach zachorowań w Polsce, choroba dotknęła także pracowników wykonawcy inwestycji, a wiadomo, że w przypadku COViD-19 odbija się to na innych członkach załogi. Służby sanitarne dla bezpieczeństwa stosują kwarantannę tych, którzy mieli kontakt z chorymi, kiedy nie mieli jeszcze objawów. I tak było tu.

- Wszystko mamy udokumentowane, więc nie ma powodów do jakiejś „napinki” – podkreśla burmistrz, zaznaczając jednocześnie, że gmina prowadzi rozmowy w sprawie przejęcia udziałów powiatu w tym budynku, żeby miał jednego właściciela.

Stawka w nowych mieszkaniach w Wolbromiu jak przy ulicy Łukasińskiego

Przyszli lokatorzy mieszkań komunalnych i socjalnych będą musieli zapłacić za mieszkanie taką samą stawkę, jak w mieszkaniach powstałych w byłym hotelu robotniczym przy ul. Łukasińskiego.

Zgodnie z ideą burmistrza Adama Zielnika, w nowych mieszkaniach po byłym internacie pierwszeństwo będą miały samotne matki oraz młode małżeństwa chcące się usamodzielnić. W przydziałach lokalu socjalnego urzędnicy nie mogą jednak zapomnieć o innych rodzinach pozostających w złej sytuacji materialnej lub mających prawo do lokalu socjalnego prawomocnym wyrokiem sądowym.