Kto by się spodziewał... Kradzież w biały dzień przy ul. Sienkiewicza** w Pucku**. Sprawca postanowił włamać się do zakładu kominiarskiego. Wybił szybę i przez okno wszedł do środka. Mężczyzna wyważył też drzwi, by dostać się do kolejnych pomieszczeń.
- Ze wstępnych informacji wynikało, że sprawca ukradł pieniądze, sprzęt elektryczny oraz kluczyki do golfa, którym odjechał z miejsca zdarzenia - relacjonuje st. sierż. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP Puck.
ZOBACZ TEŻ:
Właściciel oszacował straty na ponad 29 tys złotych. Złodziej z Pucka nie uciekł za daleko. Śledczy z pionu kryminalnego szybko ustalili, kto mógł posunąć się do tak zuchwałej kradzieży. Sprawcą okazał się być 34-letni pucczanin.
- Na podstawie zebranych dowodów śledczy przedstawili 34-latkowi zarzuty włamania do zakładu kominiarskiego i samochodu. Policjanci odzyskali skradzione auto i pozostałe mienie - dodaje st. sierż. Brzeziński.
Rabusiem zajął się prokurator. Po przesłuchaniu wystosowano wniosek o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Sąd przychylił się do tej decyzji i sprawca napadu na zakład kominiarski najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. A to nie koniec historii...
- Sprawa jest rozwojowa, policjanci sprawdzają, czy mężczyzna nie ma na koncie innych włamań - komentuje rzecznik puckiej policji. - Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?