Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Staw Kalina w Świętochłowicach znów dostępny po remontach. Po latach zmartwień, mieszkańcy mają powód do uśmiechu. Zobacz zdjęcia

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Wideo
od 16 lat
Staw Kalina w Świętochłowicach przez lata był tykającą bombą ekologiczną. Po zakończeniu trwającego 2,5 roku skomplikowanego procesu remediacji do zbiornika wróciło życie biologiczne. W ramach wartej ponad 60 mln złotych inwestycji, największej w historii Świętochłowic, zagospodarowano także przestrzeń wokół stawu, gdzie powstały m.in. plac zabaw, boisko, wybieg dla psów, ścieżki piesze i rowerowe. Wykonanie tak dużej inwestycji w borykającej się z problemami finansowymi gminie nie byłoby możliwe, gdyby nie środki z Wojewódzkiego i Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Zobacz zdjęcia

To chwila, na którą czekali wszyscy mieszkańcy i mieszkanki Świętochłowic, a w szczególności ci z dzielnicy Zgoda. Staw Kalina został otwarty po trwającej 2,5 roku remediacji, a to oznacza, że osoby mieszkające na pobliskich osiedlach mogą już odetchnąć z ulgą. Dosłownie i w przenośni, bowiem staw był przez długie lata bombą biologiczną i zatruwał życie przykrym zapachem.

- Jeszcze dwa i pół roku temu mówiliśmy tutaj o bombie ekologicznej, o stawie, w którym znajduje się wszystko, za wyjątkiem wody, flory i fauny. Dzisiaj, po dwóch i pół roku trudnych prac technologicznie i organizacyjnie, znajdujemy się na kolejnym terenie rekreacyjnym w mieście Świętochłowice i możemy w końcu oddychać czystym powietrzem - mówi Daniel Beger, prezydent Świętochłowic. - Otrzymałem wielki kredyt zaufania od mieszkańców dzielnicy Zgoda przy ostatnich wyborach i myślę, że ten kredyt tym właśnie projektem spłacam. Nie odbyłoby się to bez wielu wspaniałych ludzi, którzy od samego początku ze mną zaczęli ten projekt realizować, którzy od samego początku, tak jak ja, wierzyli, że ten projekt da się w końcu przeprowadzić po kilkudziesięciu latach - dodaje.

O szczegółach prac remediacyjnych opowiedział Piotr Surma, dyrektor kontraktu z ramienia firmy Remea.

- Mieliśmy tutaj dość sporo różnych trudnych momentów w trakcie realizacji. Najtrudniejszym zadaniem była utylizacja osadów dennych, które były bardzo toksyczne. Znajdowały się na dnie stawu i powodowało to, że cały ten teren można było uznać za bombę ekologiczną, teren zdegradowany i nienadający się właściwie do niczego. Życia biologicznego w wodzie nie było praktycznie w ogóle - przypomina Piotr Surma.

W trakcie oczyszczania stawu wykonawca musiał się mierzyć z różnymi, nieprzewidzianymi komplikacjami.

- Trudność polegała na tym, że zaskoczyła nas duża zmienność osadów dennych. Musieliśmy wielokrotnie zmieniać skład chemikaliów, które trzeba było dodawać, żeby proces odwodnienia, później neutralizacji mógł zostać przeprowadzony z sukcesem. Niejednokrotnie siedzieliśmy tutaj do długich godzin nocnych, wprowadzaliśmy drugie zmiany, żeby móc ten kontrakt dla państwa oddać w terminie - mówi Piotr Surma.

Daniel Beger podkreślił, że sytuacja finansowa miasta była tragiczna i nie pozwalała na samodzielną realizację tej inwestycji, jednak udało się ją wykonać dzięki środkom z Wojewódzkiego i Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na dobrą współpracę między miastem a funduszami zwrócił uwagę także Marek Wesoły, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

- To wszystko było robione dla mieszkańców Świętochłowic, oni będą na końcu beneficjentami. Mają czyste otoczenie i miejsce do spędzania wolnego czasu i do rekreacji. To jest najważniejsze w tym całym przedsięwzięciu - mówi Marek Wesoły. - Dziękuję wojewódzkiemu i narodowemu funduszowi ochrony środowiska. Świętochłowice bez tych instytucji nie dałyby rady tego sfinansować, bo rzeczywiście sytuacja, kiedy pan prezydent przejął miasto była trudna, a mimo wszystko podjął się zadania, które kosztowało, bardzo dużo pieniędzy, ale udało się dzięki współpracy. Instytucje narodowe są właśnie w tym celu powołane, aby wspierać takie miasta, inicjatywy i chronić środowisko - dodaje.

Na otwarcie stawu Kalina przyjechał także Dominik Bąk, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który przypomniał, że inwestycja została w 80% dofinansowana środkami z programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020". To jedna z 14 takich inwestycji wspieranych przez NFOŚiGW na terenie całego kraju, a łączny koszt tych projektów to ponad 400 mln złotych.

- Przyjechaliśmy tutaj, żeby na zdjęciach satelitarnych nie pojawiały się już smoliste osady na stawie Kalina, przeplatane gdzieniegdzie oponami - mówi Dominik Bąk. - Bardzo nas to cieszy, że ponad 10 hektarów gruntu zostało przywrócone mieszkańcom Świętochłowic i środowisku, w takiej kolejności - dodaje.

Tomasz Bednarek, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przypomniał, że niewiele zabrakło, aby do remediacji stawu Kalina w ogóle nie doszło.

- Jak zaczynała się kadencja pana prezydenta Begera, to jako WFOŚiGW blisko wypowiedzenia tej umowy, bo nie widzieliśmy szans po wielu, wielu latach na realizację tej umowy z sukcesem - wspomina Tomasz Bednarek. - Rządowi i samorządowi bardzo zależało na realizacji tej inwestycji. Dziękuję, że udało się zrealizować tę inwestycję panu prezydentowi i parlamentarzystom, bo zawsze popierali jej realizację - dodaje.

O znaczeniu tej inwestycji dla miasta opowiedział Sławomir Pośpiech, wiceprezydent Świętochłowic.

- Jest to najważniejsza inwestycja realizowana w Świętochłowicach, bo oddziałuje i zmienia jakość życia tysięcy mieszkańców tej dzielnicy i sąsiedniego miasta Chorzów. Bezsprzecznie, jest to inwestycja najtrudniejsza, bo trzeba było rozwiązać dziesiątki problemów, nie tylko budowlanych. Zastosowane tutaj technologie chemiczne i biotechnologiczne były po raz pierwszy stosowane w Polsce i nawet ustawodawstwa ochrony środowiska nie mamy przygotowanego, żeby je bezproblemowo zastosować. To również najdroższa inwestycja realizowana przez budżet miasta Świętochłowice. Na dzień zamknięcia możemy powiedzieć, że jest to siedemdziesiąt i pół miliona złotych. Jeszcze nigdy takie pieniądze w ramach pojedynczej inwestycji nie były finansowane przez budżet miasta Świętochłowice - mówi Sławomir Pośpiech.

Staw Kalina w Świętochłowicach jest teraz miejscem do rekreacji i wypoczynku

Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski przekonywał, że staw Kalina jest teraz "wspaniałą przestrzenią rekreacyjną i przyrodniczą", która służyć będzie nie tylko mieszkańcom Świętochłowic, ale również osobom z całego obszaru metropolitalnego.

- Takie odtwarzanie przestrzeni, oddawanie naturze tego, co kiedyś człowiek zabrał, jest absolutnie fundamentalne i istotne, także w przestrzeni Śląska i transformacji, którą Śląsk przechodzi dość dynamicznie - mówi Jarosław Wieczorek.

Mieszkańcy już teraz przechadzają się po zrewitalizowanej przestrzeni i przekonują, że jest tu teraz lepiej niż na świętochłowickiej Skałce lub na chorzowskim Amelungu. Niektórzy jednak zwracają uwagę na brązowy osad, w niektórych miejscach wciąż unoszący się na powierzchni wody. Piotr Surma uspokaja i tłumaczy, że jest to efekt ciągłego napowietrzania wody. Przekonuje, że sam osad był ostatnio badany i nie ma w nim szkodliwych substancji. Może się ujawniać jeszcze przez najbliższe 2 lata.

- Piana spowodowana jest tym, że proces oczyszczania cały czas trwa - mówi Piotr Surma. - W biologii tak jest, że łatwiej jest zejść do pięciu procent, a ostatnie pięć jest bardziej długotrwałe. To efekt napowietrzania i stężenia bakterii, które przetwarzają pozostałości zanieczyszczeń. Badaliśmy te osady, bo też mieliśmy wątpliwości, czy nie ma w nich jakichś toksyn, ale wychodzą takie jak woda, czyli bardzo niskie poziomy zanieczyszczeń - dodaje.

- Napowietrzanie ma tu działać cały czas, co umożliwia szybki rozwój bakterii i żywych organizmów. W wodzie zachodzą procesy tlenowe, więc myślę, że powinno być tu mniej więcej jak na stawach Amelung w Chorzowie. To kwestia roku, dwóch - kończy Piotr Surma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto