Niwa Nowa Wieś została wicemistrzem Polski trampkarzy starszych LZS. Praca u podstaw daje efekty

Drużyna z Nowej Wsi przepustkę do Zamościa wywalczyła sobie w finale wojewódzkim w Swoszowicach. W Małopolsce nie miała sobie równych. W realizacji celu próbowała jej przeszkodzić jedynie Kalwarianka.

Po mistrzostwie Małopolski trudno było zatem oceniać możliwości zespołu w starciu z ekipami z innych regionów kraju.

Turniej w Zamościu rozpoczął się eliminacjami grupowymi. Dwie były czterozespołowe, a dwie o jedną ekipę skromniejsze. Nowowsianie trafili do grupy trzyzespołowej. W pierwszej fazie turnieju pokonali drużynę z Opola 6:2, a potem z Mazowsza 6:0.

W drugiej części, także w grupach, walczono o miejsca od 1 do 8. Na tym etapie podopieczni Krzysztofa Chrapka rozegrali trzy pojedynki, pokonując kolejno: Śląsk 8:0, Lublin 2:0 i Łódź 9:0. Zatem w wielkim finale przyszło im się zmierzyć z Wielkopolską. Szybko odkurzono sobie w pamięci, że w 2005 roku, w Słubicach, drużyna pod wodzą Stanisława Pałamarczuka, pokonała Głogówek 1:0, sięgając po mistrzostwo Polski. W tamtym zespole grali m.in. Mariusz Piskorek czy Tomasz Dubiel, mający dzisiaj po „trzydziestce”, a będący wiodącymi zawodnikami w zachodniej Małopolsce. Piskorek przez trzy lata z rzędu wygrywał klasyfikację strzelców okręgówki. Teraz razem z kolegami zdobył mistrzostwo V ligi i szykuje się do walki na czwartoligowych boiskach.

W finale powtórki sprzed 18 lat nie było, bo Niwa przegrała z Wielkopolską 0:6.

- To był zespół oparty na akademii Piotra Reissa, byłego zawodnika markowych poznańskich klubów Lecha i Warty, czy reprezentacji Polski – zwraca uwagę Rafał Naglik, wiceprezes Niwy. - Tam jest wyselekcjonowana grupa dzieci. Widać, że drużyna z Wielkopolski była na znacznie wyższym poziomie. Nie mieliśmy z nią szans w finale. Jednak chłopcom należą się słowa uznania za to, czego dokonali. O podobnym sukcesie marzy wiele ekip.

W Nowej Wsi podkreślają, że wicemistrzostwo Polski jest pierwszym efektem pracy u podstaw Krzysztofa Chrapka w piłkarskiej akademii Niwy. To zawodnik z ekstaklasowym bagażem doświadczeń. W Niwie trenują nie tylko chłopcy z Nowej Wsi, ale także okolicznych miast. Krajowy sukces dowodzi rzetelnej pracy, a – co za tym idzie – zachęci dzieci do podejmowania szkolenia w klubie z ulicy Floriana.

- Naszymi chłopcami, czyli Dominikiem Kramarczykiem i Igorem Kobiałką, interesują się markowe krakowskie kluby. Cracovia chętnie widziałaby ich w swojej szkółce i - jeśli tylko taka będzie wola zawodników – zmienią barwy, by móc się dalej rozwijać – wyjawia wiceprezes Naglik.- To dla nas nobilitacja, że chłopcy z małego wiejskiego klubu wychodzą wielki piłkarski świat.

Nie byłby to pierwszy taki przypadek, że narybek Niwy znajduje uznanie w markowych klubach. Wszak obecny trener seniorów Niwy, Bartłomiej Dudzic, trafił do Cracovii, w której zaliczył występy na ekstraklasowych boiskach. Kurs na „Pasy” obrał też Mariusz Piskorek, ale on po skończeniu wieku juniora wrócił do macierzy i do dzisiaj występuje w Niwie, zapracowując na miano najlepszego strzelca wszech czasów w historii klubu. Młodzież za zatem dobre wzorce do naśladowania.

Skład wicemistrzów Polski: Nataniel Adamczyk, Aleksander Bil, Krystian Honkisz, Dominik Kramarczyk, Igor Kobiałka, Maciej Konieczny, Maciej Luranc, Karol Martyniak, Antoni Pezda, Wojciech Sadlik, Nikodem Mleczko, Aleksander Koczur. Trener: Krzysztof Chrapek.