Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Rak, nowy trener piłkarzy z Olkusza: - Trzeba mieć żar w oczach, serce do walki i ambicję

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jarosław Rak został nowym trenerem piłkarzy KS PKM Olkusz
Jarosław Rak został nowym trenerem piłkarzy KS PKM Olkusz Jerzy Zaborski
Rozmowa z 47-letnim JAROSŁAWEM RAKIEM, nowym trenerem piłkarzy KS PKM Olkusz, beniaminka grupy zachodniej V ligi

Długo trzeba było pana namawiać na przejęcie zespołu na sześć kolejek przed końcem, plasującego się w dole tabeli? Nie udał się debiut, bo skończyło się wyjazdową porażką z Błękitnymi Modlnica 2:4.

Po raz pierwszy przejmuję zespół – że tak powiem – z marszu. Zawsze sam przygotowywałem sobie zawodników do rundy. Jednak sytuacja jest wyjątkowa. Trzeba umieć w futbolu podejmować trudne decyzje oraz nowe wyzwania.

Czy przejęcie Olkusza nie jest trochę takim skokiem do „pustego basenu”?

Absolutnie. Tak się akurat składa, że w Olkuszu występuje mój syn Oliwier. Trafił do tego zespołu w letniej przerwie. Oglądałem większość meczów olkuszan przy okazji wizyt do podejrzenia syna, jak sobie radzi w seniorskim futbolu. Olkuskim działaczom też chodziło o to, żeby nie zatrudniać kogoś skazanego na poznawanie drużyny od początku. Syn też mi powiedział, że we mnie wierzy. Pracował ze mną już w juniorach Przemszy Klucze, więc zna mój warsztat i podejście do zawodników. Czasu na podjęcie decyzji nie było zbyt dużo, ale powiem tak, że słowo syna przechyliło szalę na podjęcie przeze mnie wyzwania pracy w Olkuszu.

Czy jednak praca z synem w jednej drużynie nie będzie niekomfortowa zarówno dla niego, jak i dla pana?

Jak już powiedziałem, nie pierwszy raz mam go pod swoją opieką. On dobrze wie, że w szatni i na boisku traktuję go jak każdego innego zawodnika. Dla niego może jest większa presja, bo będzie musiał trenować i grać na podwójnych obrotach (śmiech).

Nie po raz pierwszy w trenerskiej przygodzie bierze się pan za zespół w trudnym położeniu…

Taka już chyba moja dola. W pierwszej pracy przejąłem Przebój Wolbrom po spadku z drugiej ligi. Na trzecioligowym podwórku, dysponując kadrą złożoną z młodych zawodników z powiatu olkuskiego, nie mieliśmy kłopotów z utrzymaniem na trzecioligowym podwórku. Muszę przyznać, że jednym z czynników, decydujących o podjęciu pracy w Olkuszu, była wizja działaczy na przyszłość. Klub, który obecnie jest wizytą powiatu olkuskiego, chce stawiać na szkolenie młodzieży. Tak, jak kiedyś było w Przeboju, chcemy wyszukiwać piłkarskie „perełki” w naszym regionie, stwarzając im możliwości wybicia się do wyższych klasa rozgrywkowych. Skoro przed laty taki właśnie model sprawdził się w Przeboju, to dlaczego nie miałoby się udać w Olkuszu?

Jakie ma pan wnioski na pracę w Olkuszu?

Mam jakiś pomysł, ale nie będę głośno o nim mówił. Pewnie, że każdy chce wygrywać po ładnej grze, ale – skoro jesienią – zespół już wiele razy stracił punkty w takich okolicznościach, to nie miałbym nic przeciwko temu, jeśli teraz brzydko będzie wygrywał. Wiem, że zespół grał ładnie dla oka, ale nie strzelał goli. Zawsze, będąc zawodnikiem, hołdowałem zasadzie, że trzeba mieć: żar w oczach, serce do walki i sportową ambicję. To dlatego od początku pracy w Olkuszu zacząłem rozmawiać indywidualnie z zawodnikami. Wiem, że właśnie zwycięstwa zbudują atmosferę, a chłopcy na nowo uwierzą w siebie.

Na jak długo umówił się pan na pracę w Olkuszu?

Na razie chcemy spokojnie dograć rundę jesienną do końca. Po niej zobaczymy, ile udało nam się zrobić. Nie stawiam przed zawodnikami planów punktowych na ostatnie sześć spotkań. Wierzę, że nasza sportowa rodzina pokaże, na co ją stać. Ten zespół ma potencjał. Dla mnie jest takim trochę drzemiącym wulkanem. Jak już się przebudzi, to – oj – klękajcie narody (śmiech).

Wizytówka Jarosława Raka:

Jarosław Rak, jako zawodnik, występował w II lidze, która była wówczas zapleczem ekstraklasy, we Włókniarzu Kietrz i Zagłębiu Sosnowiec. Pierwszą trenerską pracę podjął w Przeboju Wolbrom. Był asystentem w Przemszy Klucze (klasa okręgowa) oraz długo prowadził juniorów tego klubu. Ostatnio w olkuskiej klasie B prowadził Orła Kwaśniów Górny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jarosław Rak, nowy trener piłkarzy z Olkusza: - Trzeba mieć żar w oczach, serce do walki i ambicję - Gazeta Krakowska

Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto