W Olkusz powstanie skateplaza

W piątek odbyły się ostatnie konsultacje wykonawców z użytkownikami desek na kółkach i rowerów. - Nie ma w Polsce takiego kompleksu. Ciekawe skateparki, np. w Katowicach czy Lesznie, są przystosowane tylko do deskorolek. Tu będzie mógł pojeździć każdy - podkreśla Piotr Nowak z firmy Techramps, która zajmie się budową skateplazy i ma na swoim koncie utworzenie ok. 300 tego typu miejsc w Polsce i za granicą.

Na terenie parku znajdą się ścieżki turystyczne o długości blisko 900 metrów, plac zabaw, altana wielofunkcyjna, oczko wodne czy rekreacyjne tereny zielone. Jednak największym i najatrakcyjniejszym jego elementem będzie niewątpliwie skateplaza na powierzchni tysiąca metrów kw. oraz tory dla rowerzystów: trialowe czy do uprawiania pumptracku, czyli jazdy na rowerze bez pedałowania. W sumie będzie to blisko kilometr ziemnych tras z różnymi stopniami trudności. Magnesem, który przyciągnie ludzi do parku, ma być ekspozycja starych maszyn i wózków górniczych. Zostaną one ulokowane na postumentach, po których również będzie można jeździć.

Cały park będzie oświetlony, żeby można było z niego korzystać po zmroku. Będzie czynny również zimą. - Chcemy stworzyć miejsce zarówno dla osób jeżdżących na deskorolkach, rolkach czy rowerach, jak i dla tych, którzy chcą po prostu wypocząć na łonie natury - podkreśla Dariusz Rzepka, burmistrz Olkusza.
W dalszych planach jest też stworzenie parku linowego i ustawienie szybu górniczego z tarasem, który mógłby pełnić rolę sceny podczas masowych imprez. Park ma być gotowy do końca października.
Budowa parku rekreacyjno-krajobrazowego jest elementem szerszego projektu "Rozwój turystyki w gminie Olkusz", w ramach którego zostanie też zagospodarowane wzgórze zamkowe w Rabsztynie. Koszt całej inwestycji to ponad 6,5 mln zł, z czego prawie 5 mln stanowi dotacja z Unii Europejskiej.

Rozmowa z Pawłem Kajdą, skaterem i rowerzystą.

Jak oceniasz projekt skateparku, który ma powstać w Olkusz?
- Jeżdżę na rowerze od ponad siedmiu lat. Odkąd pamiętam, były w naszym mieście plany, żeby stworzyć takie miejsce. Zawsze stało jednak coś na przeszkodzie. Głównie to chyba chodziło o pieniądze. Świetnie, że wreszcie ruszyliśmy do przodu. Powstał naprawdę ciekawy projekt.

Mogliście wnosić do niego swoje uwagi?
- Odbyło się kilka spotkań z przedstawicielami władz miasta, projektantem, wykonawcą i młodzieżą jeżdżącą na rowerach czy deskorolkach, podczas których mogliśmy wnosić nasze uwagi. Każda z nich była brana pod uwagę. Widać, że projektanci idą nam na rękę. Omawialiśmy szczegóły projektu, by wypracować jak najlepsze rozwiązania. Skateparki często budowane są tylko pod kątem deskorolek. A my, rowerzyści, też chcemy dorzucić nasze pomysły.

Gdzie teraz jeździcie? Są miejsca w Olkuszu lub okolicy, gdzie można poszaleć na rowerze wyczynowym?
- Mało jeździmy, bo tak naprawdę nie mamy gdzie. Sami organizujemy sobie wyjazdy np. do Wrocławia czy Sosnowca. W Polsce jest bardzo mało miejsc przystosowanych do jazdy, więc wykorzystujemy każdą możliwą przeszkodę. Jak mówiłem, skateparki są robione głównie dla deskorolkarzy. Brakuje torów dla rowerzystów. Jeśli w Olkuszu powstanie skateplaza zgodna z projektem, na pewno przyciągnie do miasta bardzo dużo skaterów.

Który element skateparku podoba Ci się najbardziej?
- Fajnie, że będą tory do 4crossa i bmx racing. Tym bardziej, że są to już dyscypliny olimpijskie. Wreszcie młodzi ludzie będą mieli gdzie trenować. Bardzo się też cieszę z toru do skoków rowerowych (dirt jumping), bo obecnie nie ma takiego miejsca w Polsce. Są takie tory "nieoficjalne" budowane przez samych skaterów. No i będzie przestrzeń do pumptracku (jazda bez pedałowania). W ostatnich dwóch latach powstało co prawda kilka takich miejsc, ale jest też coraz więcej osób uprawiających ten sport. To naprawdę świetna zabawa.