Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz: przerażeni mieszkańcy założyli stowarzyszenie "Stop dla dopalaczy"

Małgorzata Gleń
Rafał Czeladzki (od lewej), Katarzyna Cieśla i Łukasz Kmita założyli stowarzyszenie, które będzie walczyć z dopalaczami
Rafał Czeladzki (od lewej), Katarzyna Cieśla i Łukasz Kmita założyli stowarzyszenie, które będzie walczyć z dopalaczami małgorzata gleń
W 40-tysięcznym Olkuszu działają już trzy sklepy z dopalaczami, czyli z substancjami o działaniu podobnym do narkotyków. Przeciwko ich istnieniu protestują olkuszanie, którzy są przerażeni łatwym dostępem do tych groźnych używek. Założyli stowarzyszenie "Stop dla dopalaczy".

Planują szeroko zakrojoną akcję informacyjną o szkodliwości dopalaczy, która ma trafić do jak największej liczby potencjalnych klientów sklepów. Mają zamiar oplakatować miasto nekrologami i planują marsz milczenia. Chcą też zmian w prawie, które ukrócą działanie takich sklepów.

- Chcemy zapobiec obchodzeniu prawa w sposób niezgodny z normami moralnymi. Będziemy wnioskować o zmiany w prawie i uaktualnianie listy środków zakazanych - mówi Rafał Czeladzki, prezes stowarzyszenia, członek Forum Młodych PiS.

Podkreśla, że to luki w prawie i brak przepisów pozwalają na legalną sprzedaż niebezpiecznych substancji.
Olkuskie sklepy z dopalaczami powstały w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Wszystkie placówki znajdują się w centrum miasta.

- Jeżeli są tu trzy sklepy i wszystkie prosperują, to może oznaczać, że w Olkuszu nie brakuje takich, którzy kupują dopalacze - obawia się Lucyna Kocjan, matka dwojga nastolatków.

- Może powstać niebezpieczna "moda" na te używki. Trzeba przestrzegać przed skutkami ich zażywania.
Stowarzyszenie "Stop dla dopalaczy" chce uświadomić młodym ludziom i ich rodzicom niebezpieczeństwo stosowania tych środków.

- W świetle prawa taka działalność jest legalna, co nie oznacza, że bezpieczna - podkreśla Łukasz Kmita, współzałożyciel stowarzyszenia.
- Nasze pomysły mogą szokować, ale na pewno dadzą też wielu ludziom do myślenia.

Stowarzyszenie planuje cykl happeningów. Będą rozklejać w mieście plakaty w formie nekrologów. Wkrótce chcą przejść ulicami miasta w "kondukcie pogrzebowym", składając przed sklepami z dopalaczami wieńce z suchych kwiatów ze wstęgami "Ostatnie pożegnanie dopalaczy".

Członkowie stowarzyszenia liczą, że do ich działań włączą się inni olkuszanie. Szczególnie liczą na nauczycieli, rodziców oraz młodzież.

Zbierają też podpisy pod wnioskiem o likwidację sklepów z dopalaczami, które mają zanieść właścicielom sklepów z dopalaczami oraz złożyć w Sejmie. Podobne naciski w Nowym Targu doprowadziły do tego, że właściciele kamienic wypowiedzieli umowę najmu handlarzom dopalaczami. Czy to powtórzy się w Olkuszu?

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Olkusz: przerażeni mieszkańcy założyli stowarzyszenie "Stop dla dopalaczy" - Olkusz Nasze Miasto

Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto