Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Danka Braun z Żurady spotka się z czytelnikami

Katarzyna Ponikowska
Danka Braun z Żurady
Danka Braun z Żurady
W piątek (29 listopada) w BWA w Olkuszu o godz. 18 pisarka Danka Braun spotka się ze swoimi czytelnikami. Braun nie ma może dużego dorobku pisarskiego nie ma, ale ma za to rzeszę wiernych fanek, które domagają się kolejnych części "Historii pewnego związku".

Kiedyś sama była bohaterką swoich fantazji. Kiedy obierała ziemniaki, sprzątała, prasowała koszule męża, układała też w swojej głowie różne historie. Dotyczące siebie. Z czasem zaczęli pojawiać się też inni bohaterowie. Swoje pomysły postanowiła więc przelać na papier, a dokładniej, jak sama mówi, przelać do komputera. Wtedy to współwłaścicielka biura rachunkowego postanowiła wziąć się za pisanie.

Danka Braun, która tak naprawdę nazywa się Regina Szajowska (z domu Kluczewska) pochodzi z podolkuskiej Żurady. Do Krakowa wyjechała na studia - administrację na Uniwersytecie Jagiellońskim. Została. Po studiach chwytała się różnych zajęć. Pracowała w urzędzie skarbowym, Hucie im. Lenina, prowadziła przeróżne sklepy, m.in. odzieżowe i spożywcze, miała solarium. Z czasem poznała męża, księgowego i muzyka z wykształcenia. Z nim otworzyła biuro rachunkowe, które mają do tej pory. Prowadzą je jednak bardziej "dla chleba", bo oboje mają artystyczne dusze.

- Kiedy zaczęłam pisać, mąż śmiał się ze mnie troszkę, traktował to z przymrużeniem oka, dopóki nie dałam mu do przeczytania fragmentów. Wtedy zmienił zdanie na temat mojego pisania - wspomina pani Regina. To było jakieś pięć lat temu. Wtedy też wspólnie z mężem pani Renata wymyśliła swój pseudonim pisarski. - Śmiał się, że jestem polskim odpowiednikiem amerykańskiego pisarza Dana Browna. Zostałam więc Danką Braun ze spolszczoną pisownią - wspomina pisarka.

Pierwsza książka "Historia pewnego związku" opowiadająca o losach Renaty i Roberta ukazała się w 2012 roku nakładem małego warszawskiego wydawnictwa Prozani. Dwie kolejne części sagi są już gotowe. Mają się ukazać w 2014 roku. - Oprócz tego chcę napisać jeszcze sagę kryminalną, której akacja toczyć się będzie m.in. w Żuradzie Leśnej - zdradza Braun. Sagi będą zupełnie innymi cyklami, ale będą się zazębiać bohaterami.
Pisanie i czytanie pochłania większość czasu pani Renaty. Jest "książkowym nałogowcem". Złapała bakcyla i nie zamierza odpuścić. Choć jak podkreśla, robi to jedynie dla frajdy, nie dla zarobku. - Ludzie tak mało czytają, że jest to wręcz przerażające - nie ukrywa pisarka. Ale swoich fanów ma. Piszą e-maile nawet z innych krajów, np. ze Słowacji. - Nie mam pojęcia, skąd wiedzą, że w ogóle istnieję - śmieje się pani Regina.

Prywatnie Danka Braun ma dwóch synów. - Bardzo przystojnych - podkreśla. Młodszy, Krzysiek, studiuje na Akademii Górniczo-Hutniczej. Starszy, Mirek, jest informatykiem, a w wolnych chwilach prywatnym redaktorem książek matki. - Bardzo liczę się z jego zdaniem. Ma świeże spojrzenie na to, co piszę - mówi Regina. Mimo iż większość swojego życia Danka Braun spędziła w Krakowie, pamięta o swoich korzeniach. Co najmniej raz w miesiącu jeździ do Żurady odwiedzić rodzinę. - Zarówno Żurada, jak i Olkusz są mi bardzo bliskie. Do tej pory nie tęskniłam za nimi, ale coraz częściej myślę, że na emeryturę chcę tu wrócić - zdradza pisarka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto